Autor Wiadomość
Przemol
PostWysłany: Pią 23:20, 13 Sty 2006    Temat postu:

Jak napisal moj poprzednik gracz pvm ma jakies sznase w walce w grupie bo 1v1 nie ma szans ale nie radzilbym duzo bicia bo zlapiesz reda i bedzie kicha. Wink
Irlis
PostWysłany: Czw 23:16, 12 Sty 2006    Temat postu:

Z tego co wiem teraz mało kto się przejmuje honorem w walce. Napewno jak by bylo 2 przeciwników to by nie walczył jeden, a drugi stal i patrzył jak kumpel obrywa. A co do walki pvm na pvp dlaczego ma się nie mieszać, to tylko gra, a świetna zabawa jest również w pvp. Jasne że w walce 1 vs. 1 jest na straconej pozycji ale w walce grupowej moze byc bardzo przydatny
Takie moje zdanie Razz
Kharim
PostWysłany: Wto 19:53, 03 Sty 2006    Temat postu:

Ludzie juz nie ciskajcie obelgami na lewo i prawo. Sam powiedziales, ze byles na niego z Cymera czyli walczyl 2 vs 1 niezbyt honorowe podejscie. Do tego, ze Ty jestes mag PvM skoro tak to do PvP sie nie mieszaj. Nie to, ze mam cos przeciwko temu czy tam mam do Ciebie pretensje, ale dwa razy zastanow sie zanim zaczniesz ciskac obelgami chociaz Pawli to na prawde slaby zawodnik ;p. Powodzenia w łowach [;.
Gex
PostWysłany: Wto 15:50, 03 Sty 2006    Temat postu:

Spoko Cymera. Wiem że sie leczyles bo miales mało życia. Wiem że nie jestes najsilniejszy ale cóż praktycznie wój nie mial sans w walce z magiem który siedzi w domku. Tylko szkoda że uciekłes jak on puścił fire elementa Very Happy Ale spoko nie gniewam sie Wink Gildia powinna sobie pomagac Smile
Cymera
PostWysłany: Wto 14:40, 03 Sty 2006    Temat postu:

Sory Gex ale nie stalem i patrzylem tylko odjechalem aby sie leczyc bo nie milem potow tylko bandarze a one nie lecza za szybko wiec sory jesli Cie zawiodlem ale nie jestem najsilniejszy Sad


___________________________________
Licza sie czyny a nie puste slowa !!!
Gex
PostWysłany: Wto 10:55, 03 Sty 2006    Temat postu:

Ja ostatnio byłem z Cymerą na Pawliego z CKY. Ja go gonilem mial juz ostatnie hp i wystarczyl tylko energy bolt i by padł. Ale LAMA schował sie w domku Hasy Van Drel do którego mialem FRIENDA i nieiwem z jakiego powodu nie mam juz go chociaz kolega ma formata. Jakbym mial frienda to bym go zjechał jak chce Very Happy Ale jakbym go gonil z 2/6 to by bylo lepiej ale niestety wziąłem koszmarka i wyczarowałem earth elementa. Cymera sobie stala i patrzała a ja niestety potem oberwalem z jego fire elementa a mogłem puścic dispel :/ Ale ja jestem magiem PvM a nie PvP a on był PvP wiec Pawli to LAMA Smile

Przydał by się również poradnik walk tamero-magów. Tam by sie opisało sposoby walk tamero-magów z przeciwnikami PvP Smile
Kharim
PostWysłany: Wto 19:59, 20 Gru 2005    Temat postu:

blackridernox napisał:
herezje...
Cytat:
... mag zdejmuje tarcze - greater cure i bez truty ;].

LoL a ja mu walne 10 razy deldy i padnie ....

Cytat:
Wieksza szanse mamy wowczas, gdy bedziemy w jakims budynku(najlepiej na wiezy).


Żeby nas od lam wyzywali ...

A mag bez 2/6 to nie mag Razz,mag powinien walic paral explo falme paral z 2/6 spokojnie wyjdzie Smile


Co do wyzywania od lam ... po pierwsze nie powinnismy sie tym przejmowac ... aczkolwiek rzeczywiscie jak jest jeden przeciwnik, a my sie na niego grupa zwalimy to jest przypal ;p. Tylko, ze mi chodzilo bardziej o walki w grupie ... np. jak jest przeciwnikow w przedziale 5-7 nie ma znaczenia juz kogo jest wiecej, a kogo mniej tylko wazne jest to by wygrac ... Szczegolnie we walkach w grupach nie powinnismy sie przejmowac, ze ktos rzuca w nas miesem ;]. Co do tego, ze rzucic magowi 10 razy deadly i padnie ... Mam nadkzieje, ze mowimy o magu PvP ... tacy najczesciej maja healing albo szybki castcik "heal" i juz hp maja wiec to dla nich problem nie jest ... co nie oznacza iz truta niczym wielkim nie jest ... ;]
Balian
PostWysłany: Pon 10:40, 19 Gru 2005    Temat postu:

Deadcell dobry zawodnik, ale taki warhlak jedzie go jak chce. BEZ ŻADNYCH PROBLEMÓW, a zaznaczam, że on woj.
blackridernox
PostWysłany: Pon 9:04, 19 Gru 2005    Temat postu:

rusty napisał:
z bronia nie ma 2/6 i se jakos radzi:D

jak nie ma 2/6 ?
rusty
PostWysłany: Sob 12:06, 17 Gru 2005    Temat postu:

z bronia nie ma 2/6 i se jakos radzi:D
blackridernox
PostWysłany: Pią 10:26, 16 Gru 2005    Temat postu:

herezje...
Cytat:
... mag zdejmuje tarcze - greater cure i bez truty ;].

LoL a ja mu walne 10 razy deldy i padnie ....

Cytat:
Wieksza szanse mamy wowczas, gdy bedziemy w jakims budynku(najlepiej na wiezy).


Żeby nas od lam wyzywali ...

A mag bez 2/6 to nie mag Razz,mag powinien walic paral explo falme paral z 2/6 spokojnie wyjdzie Smile
Kharim
PostWysłany: Czw 19:45, 15 Gru 2005    Temat postu:

Ozi napisał:
heh wszystkie propozycje sa sensowne i nawet dobre! ale poco sobie utrudniac robote. Wystarczy tylko by mag leczył woja wrazie potrzeby i to wszystko tez z kolei sam potrafi zjechac maga truta i krwawieniem zwłaszcza gdy ma deadly! Mag moze jeszcze jedynie walic paraliz na przeciwnikow i wtedy pozostali zostawiaja wszystko i zucaja sie jak sempy tego jednego i tak pokolei!!!
Jets jeszcze taki motyw ze najsłabszy koles z grupy wybawia najsilniejszego z wrogow wtedy sa oni praktycznie bezbronni, a nasz słabeusz poprostu nie daje sie zabic i po pewnym czasie wraca do swojej grupuy i razem go bijemy:P


Mag leczy woja, a woj jedzie maga? Proste ... tylko w sytacji gdy mag jest sam. Co do teori, ze mag moze tylko paralize rzucac ... przyklad to LEyton jechal wszystkich jak chcial, kolejny porzyklad Deadcell rowniez dobry zawodnik ;]. To nie jest takie proste, ze wokj podchodzi wali truta jest lux ... mag zdejmuje tarcze - greater cure i bez truty ;].

Po za tym to "utrudnianie" moze nam sie przydac dlatego iz mym zdaniem TMk ma od nas lepsze skille ( wiecej ps;ow etc ) i lepszy stuff wiec jakos musimy sie jakos bronic. Coz na szczescie w TMk nie ma juz Deadcella, Leytona, Jax'a i GraBaRza totez elita odeszla, ale mimo to pare dobrych zawodnikow zostalo. ;]
Juiced
PostWysłany: Śro 13:12, 14 Gru 2005    Temat postu:

heh wszystkie propozycje sa sensowne i nawet dobre! ale poco sobie utrudniac robote. Wystarczy tylko by mag leczył woja wrazie potrzeby i to wszystko tez z kolei sam potrafi zjechac maga truta i krwawieniem zwłaszcza gdy ma deadly! Mag moze jeszcze jedynie walic paraliz na przeciwnikow i wtedy pozostali zostawiaja wszystko i zucaja sie jak sempy tego jednego i tak pokolei!!!
Jets jeszcze taki motyw ze najsłabszy koles z grupy wybawia najsilniejszego z wrogow wtedy sa oni praktycznie bezbronni, a nasz słabeusz poprostu nie daje sie zabic i po pewnym czasie wraca do swojej grupuy i razem go bijemy:P
Kharim
PostWysłany: Wto 21:38, 06 Gru 2005    Temat postu:

Co do rady draglona. Dlugo gralem archero -necrosem. Klasa na prawde mocna majaca wiele zalet, ale jedna wade - slaba obrone, defensywa ( nie mozna posiadac tarczy, brak przywilejow plynacych z paryinga, w tarczach czesto jest tez dci ). Tak wiec skoro lucznik schodzi z konia to trudno go oslaniac na tyle mocno by 2 pozostalych wojow nie zdazylo mu zabic konia - lucznik bezsilny ;]. Nikt nie zwrac uwagi na to : schodzimy, strzal i nie mozemy od razu wejsc ... Przynajmniej kiedys tak bylo, ze po dismountcie jest jakis odstep czasu, ze nie mozemy wchodzic znow na mounta ... tylko tyle publishy weszlo etc. W kazdym badz razie dwoch wojow na bank by zdarzylo zabic konia i wtedy juz by na luzach lucznika powalilo.

We walce zespolowej 3 vs 3 heavy crossbow i jego specjale nie ma takiego znaczenia dla lucznika. Waznym elementem jesyt bolla bolls Woj schodzi z konia rzuca bolla bolls ... Teraz wszystko glownie w rekach lucznika. Do zbiorowych walk najlepsza klasa bez watpienia jest Necro-archer. Precast Strangle i hit z ignora, a na dobitke in sar i mag przez wiekszosc walki sie leczy i nie moze castowac z powodu strangle ... aczkolwiek najczesciej sie to konczy smiercia maga. Woj no coz ... bez konia da rady, a na plecach jeszcze z Necro-Archerem i Magiem powinien dac rade odepchnac obrone dwoch wojow. Nie wazne czy wojacy wroga uciekna czy zostana pokonani - walka wygrana ... My stracilismy konia oni maga ... ;]
Pol
PostWysłany: Wto 15:50, 06 Gru 2005    Temat postu:

W sytuacji gdy walczymy z mocnym graczem, czesto giniemy przez strach a nie jego umiejetnosci/itemy/skile. Podstawowym błedem jak już wspomniał przedmówca jest rozdzielanie się. Wtedy wróg może dopaść każdego po kolei.

Jest kilka taktyk, które wydają się dużo bardziej sensowane niż panika i ucieczka. Opisze w tym poscie dwie z nich.

1. Jesli już widzimy ze ktos nas atakuje a my zaczynamy uciekac, wiedzac ze nasze szanse w walce sa zerowe, to celem naszej ucieczki nie moze byc jakies bezludne miejsce. Najlepiej w tym momencie skierowac sie w strone grupy członkow gildii. Ci gdy beda w stanie, moga pomoc w walce atakujac wroga. Jednak gdy zaczniemy uciekac przed siebie, członkowie z gildii nie beda w stanie pomoc (dogonic wroga).

2. Innym rozwiazaniem w przypadku postaci ktora umie toczyc dlugie sparingi, jest wziecie wroga "na klate" co sprawi ze wrog zostanie wystawiony na ogien innych członkow z gildii. Moze to przyniesc strate (smierc członka gildii ktory walczył w zwarciu z wrogiem) ale małym prawdopodobienstwem jest to ze wrog przezyje spotkanie.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group